Case study

Sesja kreatywna Still Nature- case study

Still Nature

Nowy spektakl kolektywu artystycznego Physical ArtHouse „Still Nature” to projekt łączący dwa rodzaje narracji- język tańca i sztuki wizualne. Punktem wyjścia dla twórców była analiza relacji międzyludzkich, szczególnie w odniesieniu do pojęć empatii, bliskości i pielęgnacji.

Na potrzeby premiery spektaklu stworzyłem serię plakatów, którą poprzedziła sesja zdjęciowa tancerzy.

‍

Koncept kreatywny

Istotną część spektaklu stanowiła instalacja artystyczna autorstwa Alicji Lewickiej Szczegóły, odnosząca się do świata przyrody, do procesów nią rządzących, takich jak zmienność czy przemijanie. Roślinność była jednym z tych elementów, które postanowiliśmy zawrzeć w sesji promującej spektakl.

‍

“Kwiaty mają bardzo silną egzystencję. Człowiek potrzebuje kwiatów i roślin do życia, za to kwiaty i rośliny nie potrzebują ludzi. Są tak silne.” - Azuma Makato

‍

‍
‍

Przygotowania i scenografia

W branży kreatywnej, ostateczny wynik zawsze jest pewną niewiadomą. Szczególnie tyczy się to fotografii. Ciężko go opisywać samymi słowami.
Wcześniejsze spotkanie z twórcami, zebranie referencyjnych obrazów pomogło nam znaleźć wspólny kierunek. Stworzyliśmy brief, który był dla nas drogowskazem i trzymał cały projekt mocno w ramach nie pozwalając na nieoczekiwane przykre zaskoczenia. Przy okazji taki dokument zabezpiecza obie strony; odbiorcę i wykonawcę dzieła. Kilka dni wcześniej kupiliśmy niezbędne rekwizyty. Polne kwiaty z powodu pory roku zastąpiliśmy sztucznymi- ostateczny efekt był dla nas zadowalający.
Spotkaliśmy się z zespołem w zaaranżowanym na studio fotograficzne Domu Harcerza w Zielonej Górze i zaczęliśmy działać.

‍
Założenia projektowe:

- zieleń jako bazowa kolorystyka zdjęć. Symbolizująca naturę, ale też jest to wiodący kolor spektaklu
- motyw kwiatów; odnoszący się do świata przyrody, ale również mocny symbol przemijania
- nadanie plastycznego, kreatywnego charakteru sesji

Aby nadać bardziej melancholijny wyraz fotografiom wykorzystaliśmy folię malarską, która okrywała postaci. Była na tyle cieńka, że idealnie eksponowała sylwetki tancerzy. Efekt ten dodał też pewnego niepokoju do kreacji, ale tego właśnie szukaliśmy.

‍